poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Jacek Komuda - Czarna szabla

Jakiś czas temu zachciało mi się kresowych klimatów. I żeby były kontusze i szable. Interesujące, nigdy nie byłam miłośniczką akurat tego okresu i, choć uwielbiałam się uczyć historii, starałam się omijać go jak najszerszym łukiem. Być może dlatego, że wywołuje on we mnie stany depresyjne porównywalne z odczuciami gdy czytam o powstaniach w XIX wieku. No bo jak można mieć wszystko, co jest potrzebne do zbudowania stabilnego i silnego państwa i wszystko to stracić z powodu garstki zadufanych krzykaczy? Uffff, ulało mi się.
Skoro już wybrałam okres i region, zaczęłam poszukiwania TEJ książki. Jakoś nie miałam ochoty sięgać po Sienkiewicza. Uznałam, że ze współczesnych autorów najlepiej moim potrzebom będzie odpowiadał Jacek Komuda. Na tom "Czarna szabla" padło trochę przypadkiem. 
Czasem warto zaufać przypadkowi. "Czarna szabla" to kawałek porządnej literatury. Opowiadania są napisane sprawnie, starannie językowo i stylistycznie. Opis siedemnastowiecznych realiów jest bardzo barwny i plastyczny.
Fabuła kręci się głównie wokół przygód Jacka Dydyńskiego (w ostatnim opowiadaniu główna postacią jest jego syn - Jan). Trzeba powiedzieć, że to w żadnym wypadku nie jest wariacja na temat Trylogii - nie ma szlachetnych panów braci, delikatnych panien i podłych Kozaków. Praktycznie każda postać jest moralnie niejednoznaczna, każdy ma jakąś skazę, a kilka postaci w ostatecznym rozrachunku okazuje się lepszych niż można by sądzić na początku. Trzeba przyznać, że Komudzie udało się fantastycznie opisać charaktery postaci. Właściwie nic nie jest oczywiste, a opowiadania kończą się raczej nieprzewidywanie. Komuda umiejętnie połączył w opowiadaniach fikcję historyczną z elementami fantastyki i kryminału (np. w Nobile Verbum). Jest to połączenie bardzo wyważone, podkreślające duszna atmosferę opowiadań, wszechobecne przeczucie końca i rozpadu tamtego świata. Nie ma szczęśliwych zakończeń, bohaterowie z każdej z przygód wychodzą jeszcze bardzie poranieni.
Jeśli chodzi o rekomendację, to dość powiedzieć, że zamierzam sięgnąć po kolejna książkę tego autora - tom "Bohun".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz